Aktualności

Polska przygotowana do walki z powodzią?

Polska przygotowana do walki z powodzią?Pięć lat temu - będąc wówczas dyrektorem programowym stowarzyszenia "Teraz Odra" - udzieliłem Wirtualnej Polsce wywiadu dotyczącego wpływu działań tzw. organizacji ekologicznych na bezpieczeństwo powodziowe a raczej jego brak: Ekolodzy winni powodziom?. Dziś znów zostałem poproszony o wypowiedź, ale po kolejnych kilku latach wszechobecnego i raczej negatywnego wpływu tych samych organizacji na gospodarkę wodną - niewiele w tej sprawie się zmieniło. Co więcej - nic nie wskazuje na to aby cokolwiek miało się zmienić. Nadal wiceminister środowiska forsuje swoją wersję reformy gospodarki wodnej, polegającą na stworzeniu jeszcze większej ilości stanowisk pracy dla jeszcze większej liczby dyletantów.Pięć lat temu - będąc wówczas dyrektorem programowym stowarzyszenia "Teraz Odra" - udzieliłem Wirtualnej Polsce wywiadu dotyczącego wpływu działań tzw. organizacji ekologicznych na bezpieczeństwo powodziowe a raczej jego brak: Ekolodzy winni powodziom?. Dziś znów zostałem poproszony o wypowiedź, ale po kolejnych kilku latach wszechobecnego i raczej negatywnego wpływu tych samych organizacji na gospodarkę wodną - niewiele w tej sprawie się zmieniło. Nadal ciągną się zaplanowane w Programie dla Odry 2006 inwestycje, niektóre - jak Zbiornik Racibórz - ledwie rozpoczęto. Nadal "ekofile i ekologiści" (bo daleko im do prawdziwych ekologów z wykształcenia) blokują plany budowy nowych zbiorników i inwestycji mogących pomóc w małej (ale licznej) retencji.

Nadal nie potrafimy zmienić naszego sposobu myślenia odnośnie magazynowania wody deszczowej - zasypujemy stawy i zbiorniki w miastach w zamian betonując i brukując olbrzymie powierzchnie pod centra handlowe, logistyczne, obwodnice i autostrady. Nie budujemy przy budynkach podziemnych cystern na deszczówkę, która z powodzeniem może być użyta do spłukiwania toalet, mycia elewacji itp. Nie opóźniamy w żaden sposób spływu wód opadowych w terenach górskich ("dołki" na zboczach) i popadamy z jednej skrajności w drugą: mamy albo stany powodziowe - albo suszę hydrologiczną. Nadal propaguje sie budowę "suchych" zbiorników nie myśląc w ogóle o jeszcze groźniejszej niż powódź suszy. Na każda inicjatywę "zieloni" mają jedna odpowiedź: NIE!

Co więcej - nic nie wskazuje na to aby cokolwiek miało się zmienić. Nadal wiceminister środowiska forsuje swoją wersję reformy gospodarki wodnej, polegającą na stworzeniu jeszcze większej ilości stanowisk pracy dla jeszcze większej liczby dyletantów, których poziom wiedzy i zaangażowania najdobitniej przedstawił Raport Najwyższej Izby Kontroli a girlandy śmieci na jazach, mostach i przepustach zarastają zielskiem bez przeszkód (na zdjęciu most przy Młynie Maria w samym centrum remontowanego Wrocławskiego Węzła Wodnego w dniu 9.05.2014).

Niewiele więc mogłem w obecnym wywiadzie dla Wirtualnej Polski powiedzieć nowego... Na plus można zaliczyć jedynie poprawę działania sztabów kryzysowych ("doświadczenie", bo powodzie są częściej niż przed 1997 r.) oraz znaczna poprawę szybkości prognozowania i informowania przez IMGW o możliwości wystąpienia skrajnie niebezpiecznych zjawisk. Dobre i to. Całość artykułu z moją opinią w WP: - Polska przygotowana do walki z powodzią?.

kpt. ż.ś. Andrzej Podgórski - rzecznik Rady Kapitanów
foto: kpt. ż.ś. Janusz Fąfara
Apis 19.05.2014 1,924 0 komentarzy Drukuj

Udostępnij


0 komentarzy

Dodaj lub popraw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Żadne komentarze nie zostały dodane.


Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
Kliknij przycisk `Akceptuję`, aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności. Przeczytaj informacje o używanych przez nas Cookies