
Do adresatów petycji czyli Ministerstwa Infrastruktury oraz Wód Polskich zostało wysłane pismo w sprawie naszej petycji o następującej treści:
W związku z orzeczeniem polskiego sądu, który na wniosek niemieckich i polskich organizacji ekologicznych uznał prace mające na celu odtworzenie tzw. zabudowy regulacyjnej na Odrze za nielegalne, środowisko związane zawodowo i sympatyzujące z żeglugą śródlądową opublikowało petycję, której celem jest wywarcie presji na Ministerstwo infrastruktury oraz Wody Polskie, aby odwołały się od tego orzeczenia oraz aby nastąpiło przywrócenie programu rozwoju żeglugi śródlądowej (KPŻ https://www.gov.pl/web/infrastruktura/krajowy-program-zeglugowy-do-roku-2030 ) jako najbardziej przyjaznego środowisku rodzaju transportu. https://www.zegluga-rzeczna.pl/articles/75/statek-srodladowy-a-srodowisko
W Polsce przez eko-aktywistów i v-ce minister Urszulę Zielińską przedstawiany jest całkowicie wypaczony obraz, jakoby żegluga śródlądowa to archaiczny i zanikający sposób przewozu towarów i osób. Jest dokładnie na odwrót. To najlepszy sposób transportu kontenerów, sztuk ciężkich i wielkogabarytowych oraz ładunków niebezpiecznych - takich jak paliwa czy chemikalia. Żegluga śródlądowa to nowoczesny, bezpieczny, przyjazny środowisku, chroniący zasoby energii nieodnawialnej, nie generujący zanieczyszczeń oraz hałasu rodzaj przewozu towarów wewnątrz lądu. Jest on rozwijany w całej Europie. Modernizowana jest infrastruktura i flota, stosowane są nowe rozwiązania napędów i paliw.
Podnoszona jest też często sprawa wysokich kosztów modernizacji dróg wodnych. Porównajmy więc: koszty wszystkich zdarzeń drogowych w Polsce w 2021 r. wyniosły 39,3 mld zł -
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Straty-spowodowane-w-nastepstwie-wypadkow-drogowych-szacowane-sa-na-miliardy-zlotych-8648898.html . Jeszcze kilka lat temu te kwoty były jeszcze wyższe i przekraczały 50 mld zł rocznie! Tyle szacunkowo wyniosłyby całkowite koszty doprowadzenia Odry do międzynarodowej klasy drogi wodnej.
Konwencję AGN Polska podpisała w roku 2017. Minęło 8 lat więc 8 x 35 mld .... Moglibyśmy stworzyć najlepsze i spełniające najbardziej wyśrubowane eko-wymogi drogi wodne i przejąć choćby 10% ładunków z dróg kołowych i kolejowych, które są bliskie komunikacyjnego zawału - zwłaszcza w pobliżu portów morskich. Obie nasze główne rzeki zmierzają przecież ku nim i mogłyby stanowić ich przedłużenie w głąb lądu. Odciążenie dróg kołowych dałoby wymierne oszczędności w wymienionych wyżej kosztach wypadków oraz zmniejszyłoby znacznie zanieczyszczenie powietrza, gleby i wód.
Kolejnym zagrożeniem dla Odrzańskiej Drogi Wodnej (czyli drogi wodnej E-30 wg konwencji AGN) jest projekt utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. W gestii dyrektora parku narodowego leży występowanie "w szczególnym interesie społecznym" o poszerzenie granic parku i to właśnie budzi nasze obawy. Organizacje niechętne żegludze śródlądowej skwapliwie mogą tę możliwość wykorzystać i złożyć taki wniosek. Taka sytuacja miała już w Polsce miejsce. Pomimo tego, że rzeka Biebrza jest wpisana w katalog polskich dróg wodnych śródlądowych - dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego nie zezwolił na ruch statków między Narwią a Kanałem Augustowskim. Do projektowanego parku przylega około 30 kilometrów Odrzańskiej Drogi Wodnej i jest to kluczowy odcinek, jeśli chodzi o dostęp do portów Szczecin-Świnoujście dla polskiej floty śródlądowej. W przypadku zakazu przepływania przez teren Parku żegluga musiałaby się odbywać po stronie niemieckiej: od Hohensaaten kanałem lateralnym przez Schwedt i dalej Odrą Zachodnią przez Gartz do granicy polskiej i do Szczecina. To znacznie ogranicza swobodę żeglugi i działalności gospodarczej polskich armatorów.
Dlatego też Rada Kapitanów postanowiła zwrócić społeczną uwagę na problem. Mamy ponad 750 podpisów pod petycją.
Link do petycji:
https://www.petycjeonline.com/kontynuowanie_modernizacji_odry_jako_szlaku_eglownego
Żadne komentarze nie zostały dodane.